Åndalsnes jest małą miejscowością, które prawa miejskie otrzymała w 1996 roku. Miasto leży nad fiordem Isfjorden, w imponującym otoczeniu wysokich gór. Najpiękniejszy widok na całe miasto, Isfjorden, dolinę Romsdal i Romsdalfjord roztacza się ze szczytu „miejskiej góry”, czyli z góry Nesaksla o wysokości 715 metrów.
Wśród Gór Skandynawskich, skręcamy w kierunku Geiranger, aby zobaczyć ponoć najpiękniejszy fiord w Norwegii. Jedziemy drabiną Troli i drogą Orłów przez przełęcze i U-kształtne doliny polodowcowe, z których ścian spadają wodospady. Po drodze mijamy także wielkie wyzwanie dla alpinistów - słynną "Ścianę Troli".
Już na wjeździe mijamy jedyny znak drogowy na świecie: „Uwaga Trolle”. Zaczynają się serpentyny. Jest ich dwadzieścia, a z punktu widokowego na górze wyglądają jak drabina – stąd nazwa tego odcinka drogi. Na szczycie znajduje się punkt widokowy i budynek z pamiątkami, dobrze że tylko jeden. Dalsza część drogi Trolli jest niemniej ciekawa. Wierzchołki gór pokryte są śniegiem, gdzieniegdzie błękitnie połyskuje lód. Wkrótce docieramy do Linge gdzie czeka nas przeprawa promowa przez Storfjorden do Eidsdal. Fiordy są prawdziwą wizytówką i symbolem Norwegii, szczególnie wąski i stromy Geirangerfjorden jest najbardziej znanym z nich wszystkich. Miejsce wpisane na światową listę dziedzictwa UNESCO. Wąski otoczony skalistymi górami wygląda pięknie i groźnie.
Pierwsze spojrzenie z Drogi Orłów - zachwycenie. Wodospady spadające ze spadzistych ośnieżonych szczytów, słońce i zieleń wody morskiej faktycznie sprawiają, że można długo podziwiać piękno tego miejsca i zastanawiać się nad jego przeszłością. Wysokie góry ze szczytami o wysokości ponad 1000 m n.p.m. Liczne wodospady i te najpiękniejsze - Siedem Sióstr i Narzeczony.
Jazda autem przez Drabinę Trolli to prawdziwe wyzwanie dla każdego kierowcy. Należy zawsze podejść z respektem do gór bo siła ciążenia jest nieubłagana a dodatkowe ostre zakręty nie ułatwiają podróży. Ale jeśli to piszę to znaczy że nam się udało.
Kemping w Geirenger (Geiranger Camping) jest usytuowany nad samym Geirangerfjord. Nie do pomyślenia, że nie stoi tam żaden hotel czy apartamentowiec. Rozbiliśmy się nad samą wodą a z rana obudziły nas wystrzały i sygnały z MSC Poesia, który właśnie wpłynął do fjordu i zaczął desantować spragnionych wrażeń amerykańskich turystów.