Pogoda sprzyja więc planujemy wybrać się na całodzienny spacer po mieście, plaży i wszystkim co ma do zaoferowania Kołobrzeg. Miasto znamy jak własną kieszeń jednak z ogromną przyjemnością wracam tu jeżeli tylko jest ku temu okazja. Od rana słońce i ciepło, chociaż nie starczyło nam odwagi żeby wykąpać się w morzu sięgającym tego dnia zawrotną temperaturę 16 stopni… Oczywiście byli tacy co bez oporu wbiegali w topiel ale my lubimy ciepło… Oprócz odpoczynku od Zuzki daliśmy sobie również dyspensę kaloryczną i wcinaliśmy lody, gofry, ryby i tym podobne smakołyki oferowane przez każdy nadmorski kurort. Widać już niestety, że sezon nad morzem się kończy… Straganiarzom został tydzień czasu na lepszy zarobek. Spacerując obserwowaliśmy jak miasto przez te lata się zmieniło na plus, jak pięknieje, ile w nim zieleni i ładnych ,zadbanych ulic. Nowoczesność przeplata się z historią.
Na camping wróciliśmy po zachodzie słońca.