Geoblog.pl    Marpha    Podróże    Ekspedycja Nordkapp    Warszawa
Zwiń mapę
2012
04
sie

Warszawa

 
Polska
Polska, Warszawa
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 264 km
 
1.00 jesteśmy w Warszawie. Nareszcie. Odpoczynek, spanie, pakownie i w drogę…
Śpimy do 9.00, szybkie śniadanie, pakowanie. Tomek zdecydował się jeszcze przespać a ja… stwierdziłam, że mamy zbyt brudny samochód po wczorajszej burzy. W Skandynawii pokazać się takim samochodem będzie wstyd ;) Zabieram się więc za mycie. 15 min i gotowe. A to Tomek będzie miał niespodziankę jak wstanie!

Teściowa namówiła nas jeszcze na obiad. Trudno nie odmówić jak w perspektywie jest kilkanaście dni bez domowych obiadków :)
Samochód mocno siedzi.

PS. Zdjęcia będziemy dodawać z małym poślizgiem...

Wyprawę za koło polarne w okresie zimy wymyśliłem wiele lat temu z róznych mniej lub bardziej złozonych powodów, ale realizacja w rozsądnym wykonaniu wyszła dopiero w tym roku. W Krakowie panowały wówczas kilkunastostopniowe mrozy. Tęskniąc do przyjemnego ciepła postanowiliśmy, że lato spędzimy w niezupełnie ciepłych krajach – na dalekiej Północy. Tak, żeby już bardziej na północ się nie dało... sam Biegun Północny z przyczyn finansowych trzeba było odrzucić. Poza tym, nie przesadzajmy już z tym zimnem...

Jak się zaczęło?
Iza: Jedziemy na Północ!
Tomek: Gdzie?! Przecież tam jest zimno…
Iza: Ja jadę na Przylądek Północny.
Tomek: Wiesz ile tam kosztuje paliwo, nocleg i życie?
Iza: Będziemy spali pod namiotem, a jechać możemy moim samochodem.
Tomek: Pod namiotem?!
Iza: Tak.
Tomek: Chyba żartujesz!
Iza: Ja jadę, a Ty rób co chcesz.
Tomek: No dobra. Pojedziemy.

Zdecydowaliśmy, że całe jedzenie i picie bierzemy z Polski. Dlaczego? Odpowiedź jest dość prosta i zapewne większości z Was znana. W Skandynawii jest drogo :) Do picia kilka zgrzewek wody mineralnej oraz Pepsi (jestem od niej uzależniona :P). Reasumując cały(!) bagażnik VOLVO został zapakowany tylko i wyłącznie produktami spożywczymi (koszt około 500zł).

Dodatkowo zaopatrzyliśmy się w lodówkę samochodową przed wyjazdem. Ważne żeby istniała możliwość jej podłączenia do gniazdka zapalniczki. Dodatkowo mamy przetwornicę – trzeba przecież gdzieś ładować zabrane ze sobą sprzęty elektroniczne. Przetwornice podłączamy do gniazdka zapalniczki i otrzymujemy standardowe gniazdo 220V, do którego możemy podpiąć laptopa, ładowarkę telefonu, czy też aparatu fotograficznego. Bardzo przydatne narzędzie w dalekiej podróży!
Oczywiście mamy też przenośną kuchenka na gaz.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (2)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (1)
DODAJ KOMENTARZ
zula
zula - 2013-08-12 07:55
Ruszyłam w kolejną podróż!
Ciekawie się zapowiada...organizacja super.
 
 
Marpha

Izabela Marchwińska Tomasz Marchwiński
zwiedzili 7.5% świata (15 państw)
Zasoby: 170 wpisów170 214 komentarzy214 700 zdjęć700 1 plik multimedialny1