Jest godzina 19.30, kierujemy się na kemping Lufta Camp. Kemping z niezłym zapleczem. Z kuchni i pryszniców korzystamy z największą przyjemnością (gorąca woda znowu gratis).W kuchni oprócz nas są jeszcze Włosi – oczywiście wszystko maja ze sobą, od marchewki, po makaron i kapary! Oczywiście gotują pełnowartościowy obiad o 21.30. Jak piszę te słowa jest jeszcze w miarę jasno (godzina 23 :))Dzisiaj przejechaliśmy ok. 600 km
Camping zdecydowanie godny polecenia, szczególnie ze względu na znacznie mniejszą ilość komarów oraz dostęp do świeżych jagód i malin :)