O wyjeździe na Kubę nawet nie marzyliśmy (najczęściej główną przeszkodą był nasz prywatny deficyt budżetowy). Prawdę mówiąc liczyliśmy na „Złoty Strzał”. Gdy już zdecydowaliśmy się na wyjazd stało się to z dnia na dzień. Zastanawialiście się kiedyś jak wygląda raj? My już wiemy. Znaleźliśmy się w nim dzięki temu, że kupiliśmy bilet na Kubę.
W 2008r. nie mieliśmy żadnych sprecyzowanych planów urlopowych. Miesiąc przed rozpoczęciem urlopu zauważyliśmy pewną prawidłowość, otóż ceny lotów czarterowych na Kubę organizowanych przez EXIM TOURS linią Air Italy spadały na tydzień przed wylotem. Na dobę przed wylotem były już rekordowo niskie. Stwierdziliśmy, że to jest właśnie nasza niepowtarzalna szansa na dostanie się do raju.
W piątek 1 sierpnia 2008r., na dobę przed ew. wylotem ceny przelotów spadły do minimalnej ceny. Z uporem maniaka klikałam w pole „REZERWUJ”. Niestety chyba wielu internautów podobnie jak ja czekało właśnie na ten moment i strona nie wytrzymywała ataku. Nagle na ekranie zauważyłam prośbę o podanie danych w celu potwierdzenia rezerwacji! :) Nie mogłam uwierzyć własnym oczom! Udało mi się przebić przez obciążone łącza i bilet miałam prawie w kieszeni. Nie czekając wypełniłam wszystkie rubryki i wysłałam… Teraz pozostało jedynie cierpliwe oczekiwanie na kontakt ze strony Biura… co kilkadziesiąt sekund sprawdzałam komórkę i nic. Nagle telefon i informacja, że jeżeli chcemy jutro lecieć to jeszcze dzisiaj należy dokonać wpłaty w Punkcie EXIM TOURS, a jutro stawić się na Okęciu. Szok, udało się :) Zadzwoniłam do Tomka, powiedziałam co i jak. Tego samego dnia ekspresem spakowaliśmy się, załatwiliśmy krótką wizytę w Biurze i wieczorem wyruszyliśmy do Warszawy.