Spakowani w jedną walizkę + bagaż podręczny pędzimy na lotnisko. Po drodze jeszcze szybkie zakupy, w tym zestaw do nurkowania (później okazało się że był to strzał w dziesiątkę ), coś na komary (to coś to oczywiście najlepszy specyfik czyli MUGGA Deet) i specyfik bez którego nie można wyjechać zagranicę - tabletki na biegunkę ;). Żegnamy Polskę i odlatujemy w przeszłość…