Po wizycie na zamku przejeżdżamy przez Wrocław. Chętnie zwiedzilibyśmy to miasto, ale nadal nie ma tu przyzwoitej infrastruktury campingowej. Zatem opuszczamy kolejny raz Wrocław obejrzany tylko przejazdem i udajemy się na kolejny godny polecenia (szczególnie dla osób aktywnych) camping: http://www.domaslawice.pl/. Polecamy park linowy specjalnie zabezpieczony dla młodszych dzieci. Tym razem noc jest bardzo zimna… ale dzięki naszym bardzo dobrym śpiworom udaje nam się przetrwać ;) Na campingu jesteśmy z namiotem sami, pozostali (z reszta sami obcokrajowcy) wynajmują domki kanadyjskie.