Geoblog.pl    Marpha    Podróże    2016 TRIP - czyli o dwóch takich co na wariata wybrali się w podróż po Europie    Czeski Raj - Czeski Film
Zwiń mapę
2016
08
sie

Czeski Raj - Czeski Film

 
Czechy
Czechy, Hrubá Skála
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 351 km
 
Z samego rana przy śniadaniu sprawdzamy najbliższą prognozę pogody. Nie zapowiada się wesoło. Wygląda piękne i upalne lato w rejonie Europy północnej i środkowej będziemy już tylko wspominać z łezką w oku. Z dnia na dzień temperatura ma spaść o ponad 10 stopni. Upałów w sierpniu już raczej nie doświadczymy. W okolicach Czeskiego Raju od jutra również zapowiadają obniżenie temperatury, a od 11:00 opady. Postanawiamy zatem, że będzie to nasz ostatni dzień na Czeskiej ziemi i jutro, jeszcze przed zapowiadanymi opadami, zwijamy namiot i jedziemy dalej na południe, razem z uciekającym z tego rejonu ciepłem i słońcem.
Dzisiaj mamy jednak przed sobą jeszcze piękny i gorący dzień. Z uwagi na to, że niestety na campingu nie można płacić kartą zmuszeni jesteśmy szukać bankomatu i jak rzadko nam się zdarza – oglądać lokerską mamonę.

Przed milionami lat w tym miejscu znajdowało się morze. Po jego ustąpieniu, na skutek działalności wulkanicznej oraz wiatru i wody powstały niezwykłe formy skalne, ściany i wieże piaskowcowe, idealne dla miłośników wspinaczek. Krętą drogą dojeżdżamy pod zamek Hruba Skala, zmieniam buty i idziemy. Trasa prowadzi Złotą Ścieżką Czeskiego Raju (Zlatá stezka Českého ráje) przez centrum obszaru chronionego krajobrazu CHKO Český ráj, skalne miasto Hruboskalské skalní město. Najpierw na żółtym szlakiem przez robiące ogromne wrażenie punkty widokowe docieramy na zamek Valdštejn. Tutaj robimy przystanek na czeskie zimne piwo i langosza. Dalej idąc czerwonym szlakiem podziwiamy Arboretum Bukovina, gdzie już od ponad 100 lat rośnie 35 gatunków drzew pochodzących przede wszystkim z Ameryki Północnej. Czerwony szlak doprowadza nas ponownie pod zamek Hruba Skala. Łącznie trasa miała jakieś 9 km, chwilami wystawiona na ekspozycję, nie była jednak zbyt męcząca. Musimy jednak przyznać, że szeroko pojęta organizacja Czeskiego Raku to trochę jak czeski film – do jego zwiedzana lepiej przygotować się wcześniej, samodzielnie.

Ponieważ jest jeszcze wcześnie, a upał doskwiera korzystamy z campingowego basenu. Bardzo przyjemny relaks, podczas którego sączymy zimny, orzeźwiający czeski napój rozlewany do kufli o nazwie kofola. Do złudzenia w wyglądzie przypomina ciemne piwo jednak smak jest zupełnie inny i trudny do określenia.

Niestety dzień dobiega końca. Inne, piękne zakątki Czeskiego Raju oraz z pewnością godny obejrzenia Adrszpach odkładamy na inny raz.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (9)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (1)
DODAJ KOMENTARZ
BoRa
BoRa - 2016-08-09 12:13
Fajne miejsce jeszcze tam nie byłam. Widzę że warto odnaleźć złota ścieżkę pozdrawiam
BoRa
 
 
Marpha

Izabela Marchwińska Tomasz Marchwiński
zwiedzili 7.5% świata (15 państw)
Zasoby: 170 wpisów170 214 komentarzy214 700 zdjęć700 1 plik multimedialny1