Pierwsza przedpołudniowa drzemka Roberta już w podróży. Dzisiejszy cel to Olsztyn. Znów odwiedzamy rodzinę Tomka - sporą rodzinę ze strony teścia zamieszkującą tereny Warmii. W ubiegłym roku, jeszcze z Roberto w brzuszku, bawiliśmy się na weselu nad jednym z pięknych jezior. W tym roku również byliśmy zaproszeni na kolejne wesele, ale dla Roberto to jeszcze zbyt wiele na raz.
Roberto w Olsztynie poznał mnóstwo nowych cioć i wujków. Przechodził z rąk do rąk pełen entuzjazmu, śmiał się i gaworzył. Nikogo i niczego się nie bał. Wydaje nam się, że 6 m to dobry wiek na ekspozycję dziecka na nowe środowiska, twarze i zmienne warunki. Jest wielce prawdopodobne, ze dzięki temu w przyszłości mniej się będzie bał i będzie śmielszy w kontaktach społecznych.
Rodzina zachwycona Robertem, a najwspanialsza wiadomość to ta, że para u której byliśmy w ubiegłym roku na ślubie, spodziewa się dziecka. Roberto bedzie miał wiec kuzyna - rówieśnika :) super. Trzeba tylko Olsztyn z Krakowem połączyć Hyperloopem :D
Mamy tyle zaproszeń od rodziny i znajomych, którzy chceliby Małego zobaczyć, że ciezko wszystko pogodzić ale stopniowo Roberto wszystkich odwiedzi. Rodzinko uważaj, Robert nadchodzi!!!